Dworzanin królewicza Jakóba
— Ot projekt rzuciłem — dodał — zechcecie, podziękuję, odmówicie, odjadę bez urazy.
I powtórzył to, co już Grolańskiemu powiedział.
Pani Hanna i Marysia słuchały go w milczeniu, gdy skończył, matka rzekła:
— Wielka to łaska dla nas, ale i wielki smutek, jednego mamy syna w domu; wiedziałam, że czeka mnie
rozstanie, ale myślałam, że jeszcze lat kilka nacieszę się nim spokojnie
Miękkie serce hetmana zrozumiało matkę.
— Toć jastrzębiem nic jestem, pisklęcia zdradnie nie porwę, — rzekł łagodnie — pomówimy jeszcze o tem;
nie dziś, bo dziś śpieszę do Warszawy, ale po elekcyi postaram
się tak sprawę ułożyć, aby wilk był syt i owca cała.
To powiedziawszy, ucałował pani Hannie rękę.
II.
W zamku warszawskim, w sali kirem obitej zwłoki króla Michała oczekiwały pogrzebu, lecz mało kto pamiętał o tem; o wiele więcej zajmował wszystkie umysły zwyciężca z pod
Chocimia, którego przybycia oczekiwano.
Warszawa roiła, się od przyjezdnych, sejm elekcyjny ściągał zewsząd szlachtę, trzeba było obrać jaknajprędzej nowego Pana, gdyż nie ulegało wątpliwości, że Turcya zechce
pomścić klęskę poniesioną pod Chocimem.
Już liczni kandydaci kołatali o tron osierocony.
Książę Karol Lotaryński, którego popierała Austrya, Kondeusz, książe francuzki, Jakób z Yorku, brat króla angielskiego, Jerzy duński, książęta Mantui army, Modeny, oraz wielu
innych przysłali swoich pełnomocników do Warszawy.
Nowa stolica Rzeczypospolitej roiła się nietylko od swojskich gości, lecz i cudzoziemców, a wszyscy niecierpliwie oczekiwali przybycia hetmana.
Dnia 2 maja ulice miasta już ze świtem roić się poczęły od przybranej świątecznie ludności; mieszczanie i szlachta, niemcy, francuzi, włosi spieszyli z różnych ulic na
Krakowskie - Przedmieście. Aż halabardnicy zmuszeni byli przemocą utorować drogę bohaterowi.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 Nastepna>>